NGS Siberia Grant: główne wyniki i podsumowanie

[russian and english version below]

Ten wpis powstał we współpracy z National Geographic Society, a dokładniej dzięki ich wsparciu mojego projektu „Cultural identification and everyday life of Polish third generation migrants living in Siberia, with particular emphasis on the elements of visual and material culture” (EC-406R-18). Jest to czwarty post z serii. W pierwszym, który możecie znaleźć tutaj: http://culturalwolf.pl/projekty/national-geographic-society-grant/, opisałem wstępne założenia i ideę projektu. W drugim przedstawiłem metodologię projektu: http://culturalwolf.pl/projekty/skrzynka-narzedziowa-etnografia-wizualna-ngs-siberia-grant/. Natomiast w trzecim pokazałem raport wizualny (dostępny tutaj: http://bit.ly/siberiavisualreport).

W tym ostatnim poście z serii chciałbym a) krótko omówić główne rezultaty oraz b) podsumować projekt.

Badania i założenia w skrócie

Kiedy myślimy o Polakach na Syberii to (prawdopodobnie) przychodzi nam do głowy obraz zesłańców politycznych cierpiących katusze na zimnym mrozie. Ich potomkowie zatem (prawdopodobnie) żyją w biedzie i ucisku władz radzieckich. Jednak wielu Polaków migrowało również dobrowolnie, chcąc zyskać ziemię w wewnątrz tworu politycznego, pod którego zwierzchnictwem przyszło im żyć. Czasami uciekali przed wojnami, a czasami przez zobowiązaniami – rodzinnymi, podatkowymi, matrymonialnymi. Historia bywa i bywała wyboista dla wszystkich Polaków na Syberii. Oczywiście status Polaka był na przełomie XIX i XX wieku niezbyt korzystny. Polska tożsamość zaczynała więc być coraz częściej ukrywana w obawie przed reperkusjami. Jej zacieraniu wtórowała dosyć duża zdolność asymilacyjna polskich migrantów. Zresztą, mówić o polskiej tożsamości wśród tych osób wydaje się być zupełnie inną narracją niż polska, relatywnie jednolitą tożsamość, z którą obecnie mamy do czynienia.

Badanie trzeciego pokolenia w tym kontekście było wiec utrudnione, ponieważ a) nie przytrafiła mi się osoba, która mówiłaby w domu po polsku, b) nie przytrafiła mi się osoba, która miałaby więcej niż jednego dziadka lub babcię pochodzących z Polski.

Moje wstępne założenia okazały się więc daleko przeszacowane, ale badanie przebiegło i tak nad wyraz łatwo, jak na surowe warunki Syberii.

Badania trzeciego pokolenia często ogniskują się wokół nierówności w edukacji i jej uwarunkowań ekonomicznych oraz społecznych. Często dotyczą więc kwestii instytucjonalnych. Ja zdecydowałem się na uchwycenie kwestii identyfikacyjnych w kulturze wizualnej i materialnej. Założyłęm, że te dwie sfery towarzyszą ludziom w życiu codziennym, a wydają się niedocenionym elementem (auto)definiującym człowieka oraz poszczególne grupy społeczne (Dant 1999), a także pełnią rolę, którą określam, jako „nośniki identyfikacji” (o nośnikach jest właśnie raport wizualny: http://bit.ly/siberiavisualreport).

Uczestnicy projektu

Przyjąłem, że trzecim pokoleniem będą osoby, których dziadek lub/i babcia pochodzili z Polski. Biorąc pod uwagę złożoność procesów politycznych, a także okres pierwszej i drugiej Wojny Światowej, które definiowałem jako czasy narodzin dziadków – pierwszego pokolenia, za kryterium przyjąłem autoidentyfikację jako Polak/Polka zamiast dowodów w postaci dokumentów osobistych takich jak akt urodzenia, paszport itp. Dokumenty w tamtym czasie miały zresztą zupełnie inny status niż obecnie. Dzięki współpracy z Domem Polskim w Nowosybirsku udało mi się dotrzeć do osób spełniających to kryterium, jednak ich profil różnił się od moich wstępnych założeń. Po pierwsze zakładałem, że uczestnicy badania będą około 30-40 roku życia, co oznaczałoby, że ich dziadkowie przyjechali na Syberię w okolicy lat czterdziestych i pięćdziesiątych (np. w okresie zsyłek Polaków na Syberię, które miały miejsce w trakcie i po II Wojnie Światowej). Okazało się jednak, że proces tych migracji był bardziej złożony i zawiły. W rezultacie wśród moich rozmówców znalazło się dziesięć osób (4 mężczyzn oraz 6 kobiet) w wieku od 26 do 65 lat.

Podczas miesięcznego pobytu w Nowosybisku udało mi się zgromadzić ogromną liczbę fotografii, które wykonywałem na co dzień, jak i podczas spotkań badawczych – grupowych (zorganizowanych) oraz indywidualnych. Na fotografiach uchwyciłem zarówno ludzi, kontekst ich funkcjonowania, jak i wiele dokumentów, pamiątek po przodkach i innych obiektów, które chcieli mi pokazać w ramach naszych spotkań. Oprócz bogatego materiału wizualnego, zgromadziłem również notatki terenowe. Wszystkie spotkania indywidualne były natomiast nagrywane dyktafonem. W skład zgromadzonego materiału wchodzą zatem dane tekstowe, wizualne oraz audio. Wyniki odnoszą się do ich całościowej analizy.

Główne rezultaty projektu

W związku z tym, że przygotowałem już artykuł naukowy powstały na bazie wyników mojego projektu, nie mogę wyczerpująco opisać rezultatów – prawdopodobnie nikt wtedy nie chciałby mnie opublikować w czasopiśmie naukowym. Stąd też omawiam tylko główne rezultaty, ograniczając się do trzech punktów wyznaczających osie wyników:

Wiedza o przodkach jako podstawa polskiej identyfikacji.

Brak wystarczających do komunikowania się ze mną po polsku umiejętności językowych był dla badanych powodem wstydu i argumentem za tym, by nie nazywać siebie Polakiem lub Polką. Jak zauważyła jedna badana, podając analogię wykorzystywania pochodzenie etnicznego w narracjach tożsamościowych w USA, moi badani są Rosjanami (a czasami Syberyjczykami) polskiego pochodzenia. Nie oznacza to jednak, że nie identyfikują się z polską kulturą i językiem. Jednym z głównych „świadectw” swojego poczucia przynależności do Polski była dla nich wiedza o swoich polskich przodkach. Wizualizacją i pewnym drogowskazem były drzewa genealogiczne, które ewokowały długie historie każdego członka rodziny. Gromadzenie wiedzy o przodkach, jak odniosłem wrażenie, stanowiło pretekst do własnej autoidentyfikacji, a czasami do tłumaczenia swojej „inności” względem znajomych.

Przerwana transmisja tradycji.

Jak zauważają badacze w mieszanych etnicznie i narodowościowo małżeństwach czy rodzinach proces socjalizacji jest bardzo złożony. Dzieci oraz dalsze pokolenia nabywają zróżnicowanego kapitału kulturowego. To stanowi z jednej strony zaletę (gdyż można swobodniej poruszać się pomiędzy tymi elementami, które są wygodniejsze), a z drugiej może być problematyczne (zwłaszcza w mocno homogenicznych społecznościach, gdzie inność spotyka się z ekskluzją). W przypadku moich badanych proces transmisji polskiej części tradycji i kultury po prostu został przerwany. Głównie ze względu na nastroje społeczno-polityczne dotyczące Polaków i Polski. Również jednak dlatego, że być „Polakiem” przed II Wojną Światową nie oznaczało, że jest się „etnicznym Polakiem”. Wielu ludzi mieszkających na tzw. Kresach Wschodnich było Polakami z obywatelstwa, ale Ukraińcami, Białorusinami czy Litwinami z narodowości. Oczywiście uczestniczyli oni w „polskiej” kulturze, ale w zróżnicowanym stopniu np. modlili się po polsku, podczas gdy mówili na co dzień po białorusku itp. Wracając jednak do ukrywania przejawów polskości to odbiło to się nie tylko w sferze symbolicznej, ale również wizualnej i materialnej. Innymi słowy, wciąż popularne w Polsce przekazywanie pamiątek rodzinnych (w różnej formie) nie było obecne wśród moich badanych. Posiadali oni w większości fotografie lub inne obiekty materialne, które nabyli już po migracji np. odwiedzając Polskę.

Polskość nabywana „na własną rękę”.

Biorąc przerwaną transmisję kulturową, „Polskość”, którą pięknie definiuje mi jeden z badanych („Polskość to specyficzne podejście do życia, potrzeba wolności i poczucia sprawiedliwości, a także konsekwencja oraz dobrze rozumiany upór”), nabywana jest „na własną rękę”. Mam przez to na myśli, że jeśli żyjemy w Polsce i wychowujemy się tutaj na miejscu, w polskich (przynajmniej zazwyczaj) rodzinach, korzystamy z systemu edukacji itd., to polska kultura wrasta w nas właściwie bez większej refleksji. Natomiast moi badani „uczą się” jej z przekazów mediowych, z Internetu, z radia, z podręczników i książek, z gazet. A przede wszystkim z pobytów w Polsce, których wspomnienia wywołują zazwyczaj poruszenie i przyjemne wspomnienia. Bardzo miło słuchać, że ktoś czuje się w Polsce dobrze i „jak u siebie, chociaż język nie pozwala na tyle, ile by się chciało”.

Podsumowanie projektu

Gdy wracam myślami do moich badanych i wspaniałych rozmów, które miałem przyjemność z nimi odbyć to wzruszam się. Historie o podejmowanych trudnych zdobywania informacji o dziadkach czy babciach, przeboje z nauką języka polskiego (przecież trudnego do nauki!) czy wesołe historie z wakacji w Polsce – to wszystko sprawia, że doceniam Polskę i Polaków znacznie bardziej. I patrzę na nich przez pryzmat tych dobrych cech, a nie tego jadu, który od paru lat się wylewa dzięki politykom – z każdej strony i każdego ugrupowania. Nie faworyzuję tutaj absolutnie nikogo.

Gdy zastanawiam się co ten projekt wniósł do mojego życia to odpowiedź nie jest zbyt skomplikowana – część jej znajduje się w poprzednim akapicie. A część dotyczy po prostu tego, że to naukowo mój najlepszy projekt – od początku do końca zaprojektowany i przeprowadzony przeze mnie. Oczywiście nie mógłbym go przeprowadzić sam. Zastanawiam się więc, co wniósł do życia uczestników badania. Myślę, że mógł pomóc usystematyzować sobie pewne kwestie związane z własnymi wysiłkami w dochodzeniu do „siebie”. Być może się mylę, ale chciałbym tak o tym myśleć. Ostatecznie wniósł do ich życia również nowy kontakt w Polsce, co część z nich już częściowo wykorzystała, ale dla mnie to raczej przyjemność niż poczucie powinności.

Co dalej? Chciałbym kontynuować projekt. Nieco go rozszerzyć. Dotrzeć w inne miejsca i spotkać innych ludzi, by poruszać podobne zagadnienia. Plany mam już dosyć sprecyzowane, ale nie wiem czy zdobędę na nie jakąś formę wsparcia – zwłaszcza, że zmieniła mi się sytuacja rodzinna i samotny wyjazd na 2-3 miesiące zdecydowanie odpada 🙂

Na koniec jeszcze słowo o National Geographic. Od momentu, kiedy składałem wniosek grantowy do teraz bardzo wiele się zmieniło. System finansowania, sposób aplikowania, programy, z których można skorzystać. Myślę, że mogę zaryzykować stwierdzenie, że jest teraz trudniej niż było w 2017 roku. Wraz z zakończeniem grantu nie zostałem jednak dla NGS „rozliczonym numerkiem”, ale pozostałem członkiem społeczności. Dzięki temu mam możliwość korzystania z darmowych kursów i programów. Zawsze mogę też wpaść do nich do Waszyngtonu (po wcześniejszej zapowiedzi) na zwiedzanie HQ. Pierwszy raz czuję się tak doceniony i zaopiekowany przez jakąkolwiek instytucję. Czuję również, że nasza znajomość może jeszcze rozkwitnąć – przynajmniej na to liczę.

____

Wiesz coś, czego nie napisałem, a powinienem w tym poście? Być może chcesz pogadać o moim projekcie? Chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o wynikach?
Zostaw swój trop – napisz komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo tutaj.

[rus]

NGS Siberia Grant: итоги и главные результаты

Пост написан в сотрудничестве с National Geographic Society, а точнее благодаря их поддержке моего проекта „Cultural identification and everyday life of Polish third generation migrants living in Siberia, with particular emphasis on the elements of visual and material culture” (EC-406R-18). Это уже четвертый пост о проекте. В первом, который Вы можете найти по ссылке: http://culturalwolf.pl/projekty/national-geographic-society-grant/, я описал предварительные предположения и идею проекта. Во втором представил методологию проекта: http://culturalwolf.pl/projekty/skrzynka-narzedziowa-etnografia-wizualna-ngs-siberia-grant/. А в третьем показал визуальный отчёт (доступен по ссылке: http://bit.ly/siberiavisualreport).

В четвёртом, и последнем, я бы хотел а) коротко оговорить главные результаты и б) подвести итог.

Об исследовании и предположениях (вкратце)

Если мы представим себе поляка в Сибири, то нам придёт в голову, скорее всего, образ политического ссыльного, изнывающего от мучений на сильном морозе. Их потомки, скорее всего, живут бедно и под давлением советской власти. Однако большое количество поляков мигрировало добровольно, в надежде получить землю внутри политического строя, в котором они тогда жили. Иногда бежали от войн, а иногда от обязательств: семейных, налоговых, брачных. Тернистый путь может быть и был у каждого поляка в Сибири. Конечно, быть поляком в конце XIX – начале XX века было не очень выгодно. Польскую идентичность люди скрывали, боясь репрессий. Утрате польской идентичности способствовала также способность польских мигрантов ассимилироваться. Впрочем, польская идентичность среди этих людей совсем иная, нежели самоопределение поляков, относительно однородное, с которым мы знакомы.

Исследование третьего поколения в данном контексте было осложнено, поскольку а) я не нашёл человека, который бы говорил дома по-польски, б) я не нашёл человека, у которого был и дедушка и бабушка родом из Польши.

Мои ожидания оказались сильно преувеличены, но исследование прошло и так достаточно легко, учитывая суровые сибирские условия.

Исследования третьего поколения часто сосредоточены вокруг неравенства в образовании и экономических, и социальных условий. Часто относятся к сфере учреждений. Я решился на попытку “поймать” идентичность в материальной и визуальной культуре. Я предположил, что эти две сферы сопутствуют людям в повседневной жизни, и кажутся недооценёнными элементами (само)определения человека и социальных групп (Dant, 1999), а также исполняют роль, которую я называю „носителями идентичности” (о носителях идентичности как раз мой визуальный отчёт: http://bit.ly/siberiavisualreport).

Участники проекта

За третье поколение я принял людей, у которых дедушка и/или бабушка были родом из Польши. Учитывая сложность политических процессов, а также период Первой и Второй мировых войн, которые я брал за время рождения дедушек и бабушек – первого поколения, я принял за критерий самоидентификации “я поляк/полька”, вместо документов (свидетельство о рождении, паспорт и т.п.). Документы в то время имели совсем другое значение. Благодаря сотрудничеству с Домом Польским в Новосибирске мне удалось найти людей, которые бы подходили под вышеупомянутые критерии, хотя их профиль отличался от моих первоначальных допущений. Во-первых, я думал, что участники исследования будут в возрасте от 30 до 40 лет, что означало бы, что их бабушка/дедушка приехали в Сибирь примерно в сороковые-пятидесятые годы (на пример в период ссылок поляков в Сибирь, после Второй мировой войны). Однако оказалось, что процесс миграции был более сложный. В результате среди моих респондентов оказало 10 человек: 4 мужчин и 6 женщин, в возрасте от 26 до 65 лет.

Во время моего пребывания в Новосибирске мне удалось собрать огромное количество фотографий, которые я делал каждый день в городе, а также во время встреч (групповых и индивидуальных). На фотографиях запечатлены люди, контекст, множество документов, памятные вещи, оставленные бабушками/дедушками и другие объекты, которые хотели мне показать участники исследования в рамках наших встреч. Кроме богатого визуального материла, у меня также остались заметки. Все индивидуальные встречи были записаны на диктофон. Среди собранного материала я привёз текстовые и визуальные данные, а также аудиозаписи. Результаты исследования сделаны на их полном анализе.

Главные результаты проекта

Поскольку я уже написал научную статью с результатами проекта, я не могу здесь подробно описать выводы, потому что тогда никто бы не захотел напечатать мою статью в научном журнале. Поэтому тут я лишь поверхностно оговорю общие результаты, ограничиваясь тремя главными пунктами:

а) Информация о предках как основа польской идентичности.

Респонденты стыдились отсутствия удовлетворительного уровня знания польского языка, не имея возможности разговаривать со мной по польски. Это было также аргументом не называть себя поляком/полькой. Как заметила одна из участниц проекта, проводя параллель с использованием “этнической идентификации” в наррациях о самоопределении в США, мои респонденты считают себя “россиянами (иногда сибиряками) польского происхождения”. Однако, это не означает, что они не идентифицируют себя с польской культурой и языком. Одним из главных “свидетельств” принадлежности к Польше была для них “информация/осведомлённость” о своих польских предках/корнях. Визуализацией и определенным указателем были генеалогические древа, где за каждым членом семьи стояла длинная история. Сбор информации о предках, как мне показалось, был главным элементом самоидентификации, а иногда этим объяснялась также “инаковость” по отношению к своим знакомым.

б) Прерванная трансмиссия традиций

По мнению исследователей процесс социализации в этнически смешанных семьях очень сложный. Дети и последующие поколения получают дифференцированный культурный капитал. С одной стороны это плюс (можно свободно выбирать между разными элементами), с другой стороны может стать проблемой (особенно в гомогенных обществах, где инаковость сталкивается с отторжением). В случае моих респондентов процесс передачи польской части культуры и традиций был попросту прерван. В основном из-за социально-политических причин, касающихся поляков и Польши. А также потому что “поляк” до Второй мировой войны не обязательно был “этническим поляком”. Многие люди, жившие на так называемых восточных кресах были поляками согласно гражданству, но по национальности они были украинцами, белорусами или литовцами. Они конечно же участвовали в польской культуре, но в разной степени: молились по польски, а говорили по-белоруски и т.д. Вернёмся к сокрытию своей польскости. Это сделало отпечаток в культуре участников проекта как в материальной, так и в визуальной. Другими словами, в семьях моих респондентов не было передачи семейных ценных предметов, что до сих пор популярно в Польше. В основном у них были фотографии и другие предметы, которые были получены уже после переселения.

в) Польскость, которая создана своими руками.

Учитывая прерванную трансмиссию культуры, польскость, которую один из участников определяет как “специфический подход к жизни, потребность в свободе и чувстве справедливости, а также ответственность и в хорошем смысле неуступчивость”, была создана “своими силами”. Я имею ввиду, что если мы, поляки, живём в Польше, тут нас воспитывают, в польских (во всяком случаю в большинстве) семьях, мы пользуемся польской системой образования и т.д., то польская культура врастает в нас без нашего осознания. Мои респонденты “обучаются” польской культуре через информацию в медиа пространстве, интернет, радио, книжки и учебники, газеты. А прежде всего через поездки в Польшу, воспоминания о которой вызывают у людей приятные воспоминания. Очень радостно слышать, что кто-то комфортно себя чувствует в Польше, “будто бы у себя дома, хоть и уровень языка не позволяет всего, что хотелось бы”.

Подведение итогов

Когда я мысленно возвращаюсь к моим респондентам и нашим душевным разговорам, то чувствую приятное волнение. Истории о том, как трудно найти информацию о своих бабушках и дедушках, приключения с польским языком (а язык не из лёгких) или весёлые истории из поездок в Польшу — благодаря всему этому я ценю Польшу и поляков ещё больше. Смотрю на этих людей через призму доброты и теплоты, а не яда, который льётся благодаря политикам с каждой стороны. И я не делаю не из кого фаворита.

Когда я думаю о том, что этот проект привнёс в мою жизнь, то ответ найти не трудно – его часть находится в абзаце выше. А другая часть связана с тем, что это мой лучший научный проект, который был создан от начала и до конца мной. Конечно, я бы не мог провести его один. А что этот проект привнёс в жизни участников проекта? Думаю, что он помог разложить по полочкам некоторые моменты, связанные со своими попытками “найти себя”. Может быть я ошибаюсь, но я бы хотел так думать. В конце концов у них появился новый знакомый в Польше, и некоторые из участников уже этим воспользовались, и для меня это очень приятно.

Что же дальше? Я бы хотел продолжить проект. Несколько расширить. Попасть в другие города и встретится с другими людьми, чтобы обговорить похожие вопросы. Планы мои вполне конкретные, но пока я не уверен получится ли у меня получить финансирование, учитывая, что моя семейная ситуация сильно изменилась и поездка “в одного” на 2-3 месяца точно мне не подходит.

В конце ещё добавлю несколько слов о National Geographic. С момента, когда я подал заявку на грант очень многое изменилось. Система финансирования, способ подачи заявок, программы, которыми можно воспользоваться. Осмелюсь сказать, что сейчас получить грант намного сложнее, чем в 2017 году. Хотя, вместе с завершением проекта, NGS меня не вычеркнуло из списка грантополучателей, я остался членом их сообщества. Благодаря этому у меня есть возможность пользоваться их бесплатными курсами и программами. Я также всегда могу приехать к ним в Вашингтон (по предварительной записи) на экскурсию HQ. Я впервые чувствую, что меня оценили по достоинству. Мне кажется, что наше знакомство ещё может “расцвести”, во всяком случае я на это расчесываю.

____

Знаешь то, о чём не я написал, а должен был? Может быть хочешь поговорить о моём проекте? Хочешь узнать больше о результатах проекта?
Оставь свой след – напиши комментарий или напиши мне письмо здесь.

[eng]

This post was made in collaboration with the National Geographic Society, and more specifically thanks to their support for my project „Cultural identification and everyday life of Polish third generation migrants living in Siberia, with particular emphasis on the elements of visual and material culture”. (EC-406R-18). This is the fourth post in the series. The first one you can find here: http://culturalwolf.pl/projekty/national-geographic-society-grant/, I described the initial assumptions and idea of the project. In the second one, I presented the project methodology: http://culturalwolf.pl/projekty/skrzynka-narzedziowa-etnografia-wizualna-ngs-siberia-grant/. In the third one I showed a visual report (available here: http://bit.ly/siberiavisualreport).

In this last post from the series I would like to a) briefly discuss the main results and b) summarize the project.

The study and assumptions (in a summary)

When we think of Poles in Siberia, it (probably) comes to our minds the image of political deportees suffering from the cold frost. Their descendants therefore (probably) live in poverty and oppression by the Soviet authorities. However, many Poles also migrated voluntarily, wanting to gain land within the political entity under whose authority they lived. Sometimes they fled from wars, and sometimes from obligations – family, tax, matrimonial. History can and has been bumpy for all Poles in Siberia. Of course, the status of a Pole was not very favorable at the turn of the 19th and 20th century. Polish identity began to be more and more often hidden for fear of repercussions. Its blurring was accompanied by quite a large assimilation capacity of Polish migrants. Anyway, talking about Polish identity among these people seems to be a completely different narrative from the Polish, relatively homogeneous identity we are currently dealing with.

The study of the third generation in this context was therefore difficult because a) I did not meet a person who would speak Polish at home, b) I did not meet a person who would have more than one grandfather or grandmother from Poland.

My initial assumptions turned out to be far overstated, but the study was conducted with great ease, due to the harsh conditions in Siberia.

Third generation research often focuses on inequality in education and its economic and social conditions. They often address institutional issues. I decided to capture identification issues in visual and material culture. I assumed that these two spheres accompany people in everyday life and seem to be an underestimated (self)defining element of the human being and particular social groups (Dant 1999), as well as fulfilling a role that I define as „carriers of identification”. (there is a visual report about the media: http://bit.ly/siberiavisualreport).

Project participants

I assumed that the third generation will be people whose grandfather and/or grandmother came from Poland. Taking into account the complexity of political processes, as well as the period of the First and Second World Wars, which I defined as the times of the birth of grandparents – the first generation, I assumed auto-identification as a Pole/Polish instead of ID cards such as birth certificate, passport, etc. as the criterion. The documents at that time had a completely different status than at present. Thanks to the cooperation with the Polish House in Novosibirsk, I managed to reach people meeting this criterion, but their profile differed from my initial assumptions. First of all, I assumed that the participants would be around 30-40 years old, which would mean that their grandparents came to Siberia around the 1940s and 1950s (e.g. during the period of the Polish deportations to Siberia that took place during and after World War II). It turned out, however, that the process of these migrations was more complex and intricate. As a result, ten people (4 men and 6 women) aged 26 to 65 years were among my interlocutors.

During my one-month stay in Novosibirsk, I managed to gather a huge number of photographs, which I took on a daily basis, as well as during research meetings – group (organized) and individual. In the photographs I captured both people, the context of their functioning, as well as many documents, mementoes of their ancestors and other objects they wanted to show me during our meetings. Apart from the rich visual material, I also collected field notes. All individual meetings were recorded with a dictaphone. The collected material therefore includes text, visual and audio data. The results refer to their overall analysis.

Main results

Since I have already prepared a scientific article based on the results of my project, I cannot describe the results comprehensively – probably nobody would then want to publish me in a scientific journal. Therefore, I am only discussing the main results, limiting myself to three points that determine the axes of results:

a) Knowledge of ancestors as a basis for Polish identification.

The lack of sufficient language skills to communicate with me in Polish was a source of shame and an argument for the respondents not to call themselves Polish. As one participant noted, giving an analogy to the use of ethnicity in identity narratives in the USA, my respondents are Russians (and sometimes Siberians) of Polish origin. However, this does not mean that they do not identify with Polish culture and language. One of the main ” proofs” of their sense of belonging to Poland was for them knowledge about their Polish ancestors. A visualisation and a certain signpost were the family trees, which evoked long stories of each family member. Gathering knowledge about the ancestors, as I had the impression, was a pretext for their own self-identification and sometimes for explaining their „otherness” to their friends.

b) Interrupted transmission of tradition.

As researchers note, in ethnically and nationally mixed marriages or families, the socialisation process is very complex. Children and further generations acquire diverse cultural capital. This is, on the one hand, an advantage (because one can move more freely between those elements that are more comfortable) and, on the other hand, it can be problematic (especially in strongly homogeneous communities where otherness meets exclusion). In the case of my subjects, the process of transmission of the Polish part of tradition and culture was simply interrupted. Mainly because of the socio-political moods concerning Poles and Poland. However, also because being a „Pole” before World War II did not mean being an „ethnic Pole”. Many people living in the so-called Eastern Borderlands were Poles by citizenship, but Ukrainians, Belarusians or Lithuanians by nationality. Of course, they participated in the „Polish” culture, but to varying degrees, for example, they prayed in Polish, while speaking Belarusian on a daily basis, and so on. Coming back to hiding manifestations of Polishness, however, this was reflected not only in the symbolic sphere but also in the visual and material sphere. In other words, the still popular in Poland transfer of family items (in various forms) was not present among my respondents. They mostly owned photographs or other material objects, which they acquired after migration, e.g. while visiting Poland.

c) Polishness acquired „on its own”.

Taking an interrupted cultural transmission, „Polishness”, which is beautifully defined by one of the respondents („Polishness is a specific approach to life, the need for freedom and a sense of justice, as well as consistency and well understood stubbornness”), is acquired „on its own. By this I mean that if we live in Poland and are brought up here on the spot, in Polish (at least usually) families, use the education system, etc., then Polish culture grows in us virtually without much reflection. On the other hand, my respondents „learn” it from the media, from the Internet, from the radio, from textbooks and books, from newspapers. And above all, from their stays in Poland, whose memories usually evoke a stir and pleasant memories. It is very nice to hear that someone feels good in Poland and „like at home, although the language does not allow it as much as you would like.”.

Project summary

When I return to the thoughts of my participants and the wonderful conversations I had with them, I am deeply moved. Stories about the difficult task of getting information about grandparents , hits with learning Polish (after all, difficult to learn!) or funny stories from holidays in Poland – all this makes me appreciate Poland and Poles much more. And I look at them through the prism of these good qualities, not the venom that has been poured out by politicians for a few years now – from every side and every group. I am absolutely not favouring anyone here.

When I wonder what this project has brought to my life, the answer is not too complicated – part of it is in the previous paragraph. And the part is simply that it is scientifically my best project – from beginning to end designed and carried out by me. Of course I couldn’t do it alone. So I wonder what it brought to the lives of the participants. I think he could have helped to systematize some of the issues related to his own efforts to „self”. I may be wrong, but I would like to think so. Eventually, he also brought a new contact to their lives in Poland, which some of them have already partly used, but for me it is more a pleasure than a sense of duty.

What’s next? I’d like to continue the project. Expand it a little. Reach out to other places and meet other people to raise similar issues. My plans are already quite precise, but I don’t know if I will get some form of support for them – especially since my family situation has changed and going away alone for 2-3 months is definitely not possible).

Finally, a word about National Geographic. A lot has changed from the moment I applied for a grant to now. The funding system, the way you apply, the programs you can use. I think I can risk saying that it is more difficult now than it was in 2017. With the end of the grant, however, I did not become a „settled number” for NGS, but remained a member of the community. This gives me the opportunity to take advantage of free courses and programs. I can also always drop in to Washington (after earlier announcement) for a tour of HQ. For the first time I feel so appreciated and cared for by any institution. I also feel that our acquaintance can still flourish – at least I’m counting on it.

____

You know something I didn’t write, and I should be in this post? Maybe you want to talk about my project? You want to know more about the results?
Leave your track – write a comment or contact me by email here.