Syberia – część #1: Twarze i transport publiczny
Mój pobyt w Rosji trwa już jakiś czas, więc w tym poście dzielę się pierwszymi wrażeniami, spisanymi na szybko, na kolanie. Piszę o twarzach, samochodach i transporcie zbiorowym! Zamierzam napisać jeszcze co najmniej dwa takie posty.
Twarze
W Wikipedii możemy wyczytać, że w Federacji Rosyjskiej żyje około 150 [1] narodowości i mniejszości etnicznych. Jeśli dodamy do tego jeszcze ludzi pochodzących z państw wchodzących wcześniej w skład ZSRR to liczba ta jest jeszcze większa. W Nowosybirsku, choć jest on zróżnicowany etnicznie, aż takiej wielkiej różnorodności twarzy nie doświadczyłem. Na moskiewskim lotnisku w terminalu, z którego odlatują loty wewnętrzne różnorodność twarzy rzucała się jednak w oczy. Biografie i nastawienie ludzi wobec innych na tych twarzach było wyraźne. Mało ludzi się uśmiecha – nie mówię tutaj rzecz jasna o takim szczerym uśmiechu, ale nawet chociażby o tym grzecznościowym. Jeśli w Polsce nie spotykacie się ze zbyt dużą życzliwością to w Rosji jest o to jeszcze trudniej.
Samochody
Dla automobilności nowosybirskiej kluczowym (jak mi się wydaje) aspektem jest położenie geograficzne samego miasta – po środku Rosji. Tutaj ścierają się dwa prądy – Europejski i Azjatycki (głównie Japoński). Starciu tych dwóch prądów stawia czoła lokalność. W Nowosybirsku (i ogólnie na Syberii) można spotkać bardzo dużo samochodów Japońskich, trochę samochodów europejskich (głównie Mercedesów, Volkswagenów, mniej BMW, Porsche czy Audi), a także lokalne Lady. Jest też trochę samochodów, których marek jeszcze nie udało mi się rozpoznać. Na ulicach można spotkać stare toyoty, lady (myśląc stare mam na myśli odpowiedniki naszych polskich dużych fiatów), a także najnowsze Mercedesy G klasy.
To, co jest dla mnie jednak ciekawe to fakt, że kierownica w połowie samochodów znajduje się po prawej stronie, a w połowie po lewej. Ruch jest jednak prawostronny – pomyślcie tylko, ile ciekawych sytuacji na drodze można spotkać ! Być może stąd taka popularność daschcamów w Rosji … Jadąc taksówką, która wyprzedzała TIR-a na pozamiejskiej drodze, nocą, przy zaśnieżonej drodze byłem nieźle z-a-i-n-t-r-y-g-o-w-a-n-y całą sytuacją.
Transport zbiorowy
Nie wiesz czym jest transport zbiorowy, dopóki nie jeździłeś marszrutką! Busy, które są dziećmi z nieprawego łoża autobusu i taksówki rządzą się swoimi prawami. Ich kierowcy są jednymi z bardziej multitaskingowych typów człowieka, jakich poznałem – prowadzić samochód z całym drogowym zamieszaniem charakterystycznym dla rosyjskiego ruchu drogowego, pisać sms lub dzwonić akurat do innych kierowców, wyliczać i wydawać resztę oraz pilnować, kto jeszcze nie uiścił zapłaty za przejazd to jest sztuka! Wszystko okraszone rzecz jasna rosyjskim odpowiednikiem disco polo. Ot i folklor transportu zbiorowego. Niepisane normy i reguły wewnątrz przypominają nieco busy z Koszalina do Mielna w czasie wakacji.
C.D.N…
____
[1] W zasadzie to trudno to określić, ale odsyłam do spisu powszechnego z 2010 roku: http://www.gks.ru/free_doc/new_site/perepis2010/croc/Documents/Vol4/pub-04-01.pdf
____
Wiesz coś, czego nie napisałem, a powinienem w tym poście? Być może chcesz podzielić się swoją refleksją? Może chciałbyś podzielić się swoimi doświadczeniami z podróży lub życia w Rosji?
Zostaw swój trop – napisz komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo tutaj .